poniedziałek, 23 listopada 2020

 

Kilka słów o tym jak nie przejmować się opiniami innych

Witajcie moi drodzy uczniowie!!!. Dzisiaj mam dla was temat o kompleksach i o tym, aby nie przejmować się opiniami innych. Łatwo powiedzieć lub raczej napisać 😀😀? No cóż , zdaję sobie sprawę, że Wasi koledzy oraz koleżanki potrafią być dla Was (delikatnie mówiąc) nieżyczliwi i bezlitośni, szczególnie teraz – w trakcie nauki zdalnej. Na Facebooku, Instagramie , różnego rodzaju czatach (możliwe, że nawet na Teamsie ) można się doszukać różnego rodzaju krytyki  czy zaczepek słownych . Myślę, że większość z Was spotkała się z wyśmiewaniem czy okrutnymi plotkami na Wasz temat.

Niestety często opinie kolegów i koleżanek wpływają na nasze postrzeganie siebie. A nie powinny.  Brak akceptacji względem samego siebie sprawia , ta krytyka dotyka nas głęboko. Tylko jak nie przejmować się tym , co mówią inni?

Pamiętajcie ! Choćbyście nie wiem jak się starali to i tak nie dogodzicie wszystkim. Bez sensu jest zmienianie swojego wyglądu, opinii czy zachowania, by zadowolić innych.

Aby  lepiej  zrozumieć , o co mi chodzi , zapraszam Was do  przeczytania krótkiej historii , a w zasadzie bajki :

Nauki mędrca (bajka perska) 

Pewien stary mędrzec miał syna, który nie chciał wychodzić z domu, ponieważ miał kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Lękał się zatem, że ludzie będą się z niego naśmiewać. Ojciec tłumaczył mu, że nie należy nigdy słuchać tego, co mówią inni,

i postanowił mu to udowodnić. – Jutro – powiedział – pójdziesz ze mną na bazar! Opuścili dom wczesnym rankiem; stary mędrzec na grzbiecie osła, a syn pieszo u jego boku. Kiedy przybyli na miejsce, tamtejsi kupcy nie mogli powstrzymać się od szemrania. – Spójrzcie na tego człowieka, litości nie ma! Wypoczywa na grzbiecie osła, a swemu biednemu synowi każe iść pieszo. Mędrzec powiedział do syna. – Dobrze słyszałeś? Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar. Następnego dnia mędrzec 

i jego syn postąpili odwrotnie: chłopiec usiadł na grzbiecie osła, a starzec szedł u jego boku. Przy wejściu na plac targowy byli już ci sami kupcy. – Spójrzcie na to niewychowane dziecko –mówili. Siedzi spokojnie na grzebiecie osła, gdy jego stary ojciec musi wlec się w pyle drogi. Podobny widok – cóż to za nieszczęście! – Dobrze słyszałeś? – zapytał ojciec syna. Jutro znów przyjedziesz ze mną na bazar. Trzeciego dnia wyruszyli pieszo, ciągnąc osła za sobą na postronku. – Spójrzcie na tych dwóch idiotów – drwili kupcy. – Idą pieszo, jakby nie wiedzieli, że osły są po to, żeby na nic jeździć. – Dobrze słyszałeś? – zapytał mędrzec. Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar. Czwartego dnia, kiedy opuszczali dom, obydwaj siedzieli na grzbiecie osła. Kupcy przy wejściu na plac dali upust swojemu oburzeniu: – Co za wstyd! Spójrzcie na tych dwóch! Nie mają żadnej litości dla tego biednego zwierzęcia! Piątego dnia przyszli na targowisko, niosąc osła na swych barkach. Kupcy skwitowali to wybuchem śmiechu: – Spójrzcie na tych dwóch głupców, którzy niosą osła, zamiast go dosiadać! Mędrzec podsumował to wszystko takim wnioskiem:
– Drogi synu, jak słyszałeś, cokolwiek w życiu zrobisz, ludzie zawsze będą mieli ci coś do zarzucenia. Dlatego nie wolno przejmować się ich zdaniem: rób to, co wydaje ci się słuszne, i idź swoją własną drogą.

[Źródło: Na kanwie bajki perskiej, w: Bajki filozoficzne, M. Piquemal,Warszawa 2002]

Te ostatnie słowo powinny być mottem dla Was wszystkich. Trzeba nauczyć się akceptować samego siebie , doceniać to,  jaką osobą się jest i nie przejmować się bezsensowną krytyką czy opiniami.

Zawsze też możecie napisać do mnie na Librusie i wspólnie spróbujemy rozwiązać problem! Zachęcam Was do tego 😊


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz